Prawda jest taka, iż koszt pozycjonowania strony www zależy od wielu czynników. Spośród niektórych można wymienić branżę, w jakiej znajduje się strona klienta, konkurencję w Google na dane słowo kluczowe, wysokość stawki Adwords oraz np. w jaki sposób strona jest zoptymalizowana.
Nie powinien dziwić fakt, iż większa konkurencja oznacza większe nakłady finansowe jeśli chodzi o zabiegi związane z pozycjonowaniem. Jeśli na frazę „prawnik Szczecin” pozycjonuje się 40 innych kancelarii, szansa na wysoki ranking bez SEO jest zerowa.
Kupię kilka linków – to powinno wystarczyć…
Czasy gdy zakupienie kilku linków pozycjonujących wystarczyło na „wywindowanie strony” wysoko w wynikach wyszukiwania bezpowrotnie minęły. Oczywiście metoda zadziała jeśli nasze słowo lub biznes ma znikomą konkurencję. Wówczas dobrze zoptymalizowana strona zajmie czołowe miejsca w wyszukiwarce bez ani jednego linku pozycjonującego.
Na przykład nasza strona demo pompycieplaskolwin.biz.szczecin.pl jest #1 w Google na frazę „pompy ciepła Skowin” właśnie z tego prostego powodu.
Z drugiej strony, jeśli w czołówce wyników wyszukiwania mamy firmy, które wydają kilkaset lub kilka tysięcy złotych na pozycjonowanie miesięcznie, nie możemy oczekiwać, iż kupno kilku linków PR9 na Allegro za 39pln da nam wymierny efekt.
Na co Google w 2015 i następnych latach będzie zwracać uwagę?
Współczynnik PR, czyli wymiernik jakości strony wg Google nie ma już prawie żadnego znaczenia. W momencie pisania tego artykułu, Google nie zaktualizowało PR od ponad roku.
Jestem pewien że nie raz spotkaliście się z wpisem na forum, gdzie ktoś poleca jakąś stronę. Często klikając na taki link, okazuje się, że strona już nie istnieje, szczególnie jeśli wpis na forum jest starszy niż rok.
Analogicznie PR danej strony mogło już dawno spaść do 0, strona mogła wejść w filtr Google lub nawet zostać „zhackowana”, a PR i tak będzie pokazywać wartość sprzed roku.
Obecnie to co świadczy o jakości strony to współczynniki zaufania wg MOZ, czyli DA (domain authority) oraz PA (page authority), które są na bieżąco aktualizowane i wymiernie odzwierciedlają „moc” strony, z której pochodzi link.
Jednak przyszłość leży w „social media”. Google obecnie nie „ufa” stronom, które nie istnieją w sieciach społecznościowych, które nie mają profili w sieciach społecznościowych, o których się nie mówi na Facebooku, Twitterze czy Tumblr, mających bloga na blogspot.com, używających multimediów – wideo, obrazki, itd.
Lista jest długa i nie są to informacje wymyślone tylko oparte na podaniach o patenty, o które Google się stara. Strona, której Google „zaufa” jest faworyzowana – jest to strona o której się „mówi w sieci”.
Strona zyskująca od czasu do czasu kilka linków, a o której nic nie słychać w sieciach społecznościowych i o jakiej nikt nic nie „mówi”… nie jest darzona zaufaniem, przez co jej ranking nigdy nie będzie wysoki.
Jak pozycjonować w 2015?
Z tych powodów działania dotyczące pozycjonowania to cały wachlarz zabiegów, pozwalających na stworzeniu ogólnego wrażenia popularności strony w sieci z uwagi na jej obecność w miejscach, które Google coraz bardziej faworyzuje.
Mało kto zdaje sobie z tego sprawę – a większość agencji zajmujących się SEO używa tych samych metod od lat, które najczęściej sprowadzają się do zamieszczania wpisów w katalogach i używaniu automatycznych metod do zamieszczania linków.
Oczywiście jeśli usługodawca mówi: „zamieszczę 10 linków PR9”, klient kupi usługę to otrzyma dokładnie to, za co zapłaci, czyli 10 bezwartościowych linków.
Natomiast, jeśli zlecamy pozycjonowanie strony, firma lub agencja powinna zadbać o szereg różnych aspektów tego dotyczących, a nie uciekać się do dodania adresu URL strony w automacie i wciśnięcia przycisku „start”.
Zatem jak znaleźć rzetelną firmę pozycjonerską?
Po pierwsze, zawsze pytamy o wyniki, przedstawienie przykładowych rankingów innych pozycjonowanych stron. Jeśli agencja nie potrafi pokazać swoich wyników, można od razu dać sobie spokój. Innym faktem jest to, że im większa firma pozycjonująca, tym większa szansa, że zostaniemy potraktowani masowo.
Zapłaciłem i żądam efektów!
Whoaaa… pozycjonowanie i rankingi to nie coś, co dzieje się z dnia na dzień… Musimy dać szansę Google i co ważniejsze czas, aby obdarzyło naszą stronę dostatecznym zaufaniem. „Świeże” linki i sygnały pochodzące z portali społecznościowych zyskują „moc” z czasem. Sukcesywne budowanie pozytywnego wizerunku strony w oczach Google to klucz do osiągnięcia długotrwałych wysokich pozycji.
Jak widać na powyższym obrazku, wypozycjonowanie strony zajęło ponad 5 miesięcy. Efekt jednak jest permanentny.
Dlatego w BluSEO mówimy klientom z góry, iż na wymierne efekty będzie trzeba najprawdopodobniej poczekać od 3 do 5 miesięcy. Ponadto strona może przez długi czas w ogóle nie reagować lub nawet spaść o kilka pozycji w dół. Jest to całkiem normalne.
Desperackie i masowe metody pozycjonowania owszem, mogą przynieść zamierzony efekt szybciej, lecz co to za efekt, jeśli po następnej aktualizacji algorytmu Google nasza strona spada poza pierwszą 20-tkę wyników.
Zatem przy wyborze firmy pozycjonującej kierujmy się rozsądkiem i nie oczekujmy natychmiastowych wyników. Szanujmy swój biznes i swoją stronę, ponieważ w większości przypadków „odkręcenie” popełnionych błędów przy pozycjonowaniu jest niemożliwe lub zabiera bardzo dużo czasu i nie jest tego warte. Wizerunek, zaufanie tak jak i biznes buduje się powoli lecz sukcesywnie, stale inwestując w rozwój i przyszłość i takie samo podejście powinniśmy mieć do pozycjonowania naszej firmowej strony internetowej.
mgr Marcin Hosner